Marvel Universe: The Avengers PBF
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Mostek

Go down 
4 posters
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Gość
Gość




Mostek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Mostek   Mostek - Page 2 Icon_minitime1Czw Sie 23, 2012 6:12 pm

First topic message reminder :

Mostek - Page 2 Avengers-helicarrier4-schroeder

Mostek - Page 2 Avengers_-_Helicarrier_Concept_Art_019

Miejsce z którego załoga zarządza całą jednostką, kokpit z kilkudziesięcioma komputerami i sprzętem sterowniczym, obsługiwanym przez profesjonalistów.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Mostek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek - Page 2 Icon_minitime1Sro Sie 26, 2015 8:44 pm

Nie otrzymawszy na teraz żadnych konkretnych rozkazów agentka Harris ponownie usunęła się na bok, pozwalając obu kobietom kontynuować rozmowę i ustalić między sobą co dalej. Właściwie to dość szybko zaginęła gdzieś pomiędzy swoimi kolegami i koleżankami po fachu, istniała więc spora szansa, że w dalszym ciągu kręciła się gdzieś w pobliżu... Albo też zmyła się jednak z pomieszczenia, aby zająć się czymś innym. Trudno orzec.
Grunt, że Carol i Maria mogły w spokoju konwersować, a póki co nikt im ponownie nie przeszkadzał. Wszystko wskazywało na to, że w najbliższym czasie ciężko będzie chociażby o chwilę wytchnienia, więc pewnie dobrze byłoby ją wykorzystać teraz, gdy akurat się nadarzała... Bo kto wie kiedy się powtórzy?
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Carol Danvers
Mistrz Gry | Captain Grammar
Carol Danvers


Liczba postów : 467
Data dołączenia : 24/03/2013

Mostek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek - Page 2 Icon_minitime1Pią Sie 28, 2015 3:47 am

Carol musiała się zastanowić. Mimo że była uważnym słuchaczem, to od czasu do czasu nadmiar informacji nie powodował nic innego, jak to, że kobieta nie dosłyszała innych niuansów wypowiedzianych przez agentkę Harris. Bynajmniej nie było to spowodowane brakiem zainteresowania, acz kontynuacją przerwanego tematu i dokładniejszego wyjaśnienia spotkania z mutantami, w tym i telepatką, która przyczyniła się do wybuchu w bazie w Mojave.
- Oprócz teleportera, Kaplana... - spojrzała w tym momencie na kobietę pytająco, by potwierdziła lub też zaprzeczyła, jeśli źle przypisała nazwisko do osoby. - Wspomnieliście o tym drugim. Nie namierzyliście go? - zapytała bez pretensji w głosie, a po to, by poukładać myśli.
Informacja o Winter Soldierze także była warta zapamiętania, co Carol wcześniej zdążyła wywnioskować. Stąd też się nie odezwała w ogóle w tymże temacie.
Gesty Hill nie przeszkadzały Danvers. Kobieta bowiem zdawała się nie zwracać szczególnej uwagi w tej konwersacji na mowę ciała kobiety; jedynie skupiała się na swoich słowach czy też wyrazie twarzy Marii, dostrzegając zainteresowanie i to, jak przetrawiała informacje następczyni Fury'ego.
Miękkie pytanie z dodatkowym uśmiechem nie było zbyt często spotykane u Hill, a przynajmniej na ten moment trudno było Ms. Marvel przywołać jakiś obraz, który przedstawiałby kobietę z taką mimiką. Początkowo Carol miała spojrzenie dość niepewne, z kapką konsternacji, jaką szybko dało się wyłapać. Trudno jej było przypisać w tym momencie, to, co Hill miała na myśli, co nie powinno nikogo dziwić. Zwłaszcza, że częściej po prostu rzucała rozkazami lub komentarzami dość - z braku laku - uszczypliwymi. Tym bardziej, jeśli coś szło wybitnie nie po jej myśli lub wychodziło na wierzch ni stąd, ni zowąd.
- Pod nieobecność Fury'ego, która nie wiadomo ile potrwa, chcesz dalej prowadzić ten projekt? - spytała bez kpiny w głosie, tylko dla własnego zrozumienia sytuacji.
Danvers rozejrzała się po mostku.
W pierwszej chwili opieka nie prezentowała się zachwycająco. Przynajmniej nie, jeśli wzięło się pod uwagę definicję tego słowa. Potem też Carol zastanowiła się nad tym całym projektem, o którym, prawdę mówiąc, wiedzieli tyle, co nic. Jeśli mieli to być ich następcy, to czekało trochę pracy, jak każdego. Nie było przecież wyzwaniem podjęcie się celu, a wytrwałe dążenie do tego, o czym ona sama doskonale wiedziała, trzymając się tego, by być najlepszą z najlepszych. A w przypadku chęci odbudowania zaufania u kompanów czy choćby szefostwa - to wydawało się odpowiednie.
Całe to myślenie zamknęło się w krótkim czasie, gdyż ledwo po przypuszczalnej odpowiedzi na jej pytanie, Carol znowu się odezwała:
- Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli przez niańczenie - powiedziała swobodnie, krzyżując ręce na piersi. - Jeśli jednak mam zająć się ewentualną eskortą teleportera, a potem treningiem nad młodszymi to będę musiała dowiedzieć się znacznie więcej niż o tym, dlaczego ta grupa powstała. Zatem nie widzę problemu, byśmy razem z agentką Harris, która będzie mogła mi przybliżyć działanie grupy i udzielić więcej informacji, wybrały się do Avengers Tower w tym momencie - tu Carol spojrzała na wspomnianą agentkę, jakby chciała dać jej do zrozumienia, aby zaczęła się przygotowywać. Tak czy siak - tam miała(y) się wybrać.
Następnie spojrzała na Hill, czekając na jej wyjaśnienia, bo jak dla Danvers - niańczenie było dość wieloznaczne. No i rozkazy.
Powrót do góry Go down
Maria Hill

Maria Hill


Liczba postów : 29
Data dołączenia : 15/11/2014

Mostek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek - Page 2 Icon_minitime1Pon Sie 31, 2015 9:53 am

Hill była w zadziwiająco dobrym humorze.
Nazwijcie to skutkiem ubocznym wszelkich jej fizycznych urazów – a i tak się tym nie przejmie.
Jakieś leki…? Może.
Zanim jednak ktokolwiek mógł posądzić ją o niepoczytalność, przeglądała swój tablet w poszukiwaniu informacji.
- Czy chcę…? – mruknęła w odpowiedzi na pytanie odnośnie projektu Fury’ego. – A byłaś kiedykolwiek pod dowództwem Fury’ego? – spytała nieoczekiwanie, poniekąd odpowiadając. – Tak n a p r a w d ę?
Nie oczekiwała jednak odpowiedzi.

Skończywszy zbierać informacje i podjąwszy decyzję, odłożyła tablet i spojrzała na Ms. Marvel.
- Udzielę Ci informacji – odezwała się na rozległą wypowiedź mutantki. – A agentka Harris, wierzę, podoła zadaniu…
Wciąż te same, ubrane w oficjalną uprzejmość, słowa.
Hill odetchnęła.
- Niańczenie – podjęła temat, kwaśno choć wciąż niewzruszenie w jej postawie. – Mogłabym Ci to wyjawić… Ale wolę byś po prostu zgodziła się na opiekę. Wyszkolenie.

W tym samym czasie, podczas rozmowy dwóch kobiet, został wysłany sygnał do jednego z agentów S.H.I.E.L.D.; zanim Hill odłożyła swój tablet.
Do bardzo konkretnego agentka, który budził jej obawy jak i nadzieje.
Drakon
Odetchnęła, ignorując póki co wszelkie informacje jakie przyswoiła na temat mężczyzny.
- Łączę się ze Starkiem – poinformowała nagle, chcąc uciąć temat w swojej głowie, ale jednocześnie nie mając nic przeciwko aby Ms. Marvel była odbiorcą dalszych zdarzeń.
Powrót do góry Go down
Carol Danvers
Mistrz Gry | Captain Grammar
Carol Danvers


Liczba postów : 467
Data dołączenia : 24/03/2013

Mostek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek - Page 2 Icon_minitime1Sro Wrz 02, 2015 5:54 am

Carol nie odpowiedziała. Ba, nie miałaby nawet szans na to, ażeby odpowiedzieć Hill na zadane przez nią pytanie. Jasne, spodziewała się, że Fury nie byłby zadowolony z cofnięcia projektu Young Avengers. Zapewne będąc na miejscu kobiety sama zastanawiałaby się nad tym, co zrobić. Być może trwałoby to znacznie dłużej w jej przypadku. Nie dlatego, że byłaby niezdecydowana (w przeciwieństwie do autorki, która nie ogarnia), a wolałaby to na spokojnie przemyśleć, rozważając wszystkie za i przeciw. Brała pod uwagę to, że gdyby to ona była na miejscu Hill to też myślałaby nad rezygnacją. Tylko że to było stanowisko Carol, a to nie ona tym się zajmowała. Zatem nie musiała nic od siebie dodawać w tejże sprawie.
Ostatecznie skinęła krótko.
Danvers, na wspomnienie o agentce, rozejrzała się.
- A gdzie agentka Harris zniknęła? - spytała, zerkając kątem oka na Marię, a potem zwróciła się do kobiety, na moment.
- W każdym razie dobrze by było, jakby się tu pojawiła, to od razu polecimy do Avengers Tower. W międzyczasie zdążysz się z nim połączyć i dowiedzieć się, co się dzieje - dopowiedziała, odsuwając się i rozglądając po mostku. Wolałaby, żeby pojawiła się agentka Harris, która miała jakieś informacje na temat całego projektu.
Tym bardziej, że Carol była gotowa do tego, by wrócić do Nowego Jorku w tym momencie. O ile to było potrzebne.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Mostek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek - Page 2 Icon_minitime1Czw Wrz 10, 2015 7:04 pm

Złożyło się, że Drakon znajdował się aktualnie na Helicarrierze. Ledwo zdążył wyskoczyć z transportowca na lądowisku, a odezwała się komórka. Mężczyzna wyciągnął ją z kieszeni, zerknął i dojrzał, że wzywa go Fury. Nic by w tym dziwnego nie było, gdyby nie fakt - że wzywano go na mostek. To było nowe, dziwne, podejrzane - Drakon miał z szefem prostą umowę - trzymają jego tajemnicę w ciągłej tajemnicy. Spotkanie na mostku mogło tą tajemnicę narazić na szwank.
Nie zwlekając, mężczyzna udał się na mostek. Ubrany był w standardowe, czarne umundurowanie CPU, przypominające jednego z personelu ochrony. Ze względu na wygodę, wytrzymałość i kieszenie - lubił chodzić tak ubrany. Przy okazji mógł mieć broń przy pasie, kamizelkę na sobie i nie zwracać na siebie uwagi - ot kolejny agent ochrony na Helicarrierze, wykonujący swoje obowiązki.
Zbliżając się do mostka, jego obawy nabrały realnych barw. Odezwał się bowiem smok, oczywiście tylko w jego głowie.
/Fury'ego tam nie ma.../
Rzucił krótko gad. Kenneth akurat wszedł na mostek, usłyszał to i odruchowo położył dłoń na USP - pistolecie - który miał przy biodrze. Zdarzyło się coś złego? Pułapka? Odkryli go i uznali za zagrożenie? Mężczyzna ostrożnie rozejrzał się po pokoju, wyszukując podejrzanych twarzy, nietypowych zachowań. W międzyczasie Saurian zajął się szperaniem niczego nieświadomym agentom w głowach. Robił to ostrożnie, tak by nie ujawnić się potencjalnym telepatom i jednocześnie nie naruszyć czyiś myśli za bardzo. Sprawdzał najzwyczajniej intencje względem Walkera. Wrogie, neutralne, przyjazne? Nie wyczuł jednak nic, to nie była pułapka. Nie sprawdził oczywiście wszystkich, jednak tych najbardziej podejrzanych, nowych których wcześniej nie widział.
Nie mając za bardzo wyboru i żadnej podpowiedzi, Drakon zdjął dłoń z broni, kierując się w stronę... Marii Hill i Carol Danvers. Cały jego ruch z bronią wyglądał jak by po prostu się zamyślił i najzwyczajniej oparł dłoń na kaburze, więc nikt na pewno nie spanikował z tego powodu. Z resztą kto by tutaj miał - praktycznie każdy tutaj ma broń.
Gdy Drakon w końcu podszedł do kobiet, zatrzymał się jakiś metr od nich, nie chcąc im przeszkadzać w rozmowie. Jeśli jedna z nich go tutaj realnie wezwała, to powinna go rozpoznać - a wtedy sama nakaże mu by podszedł bliżej. Do tego czasu, lepiej nic nie prowokować. Dane które Fury posiadał na jego temat opisywały Kennetha dokładnie. Wzmianka o Saurianie była i to całkiem spora - po prostu nie było opisu jego wyglądu. Smok nigdy się nie ujawniał, nawet po to by się pokazać. Jak mógł - siedział cicho na zewnątrz i wspomagał Kennetha radą.
Powrót do góry Go down
Maria Hill

Maria Hill


Liczba postów : 29
Data dołączenia : 15/11/2014

Mostek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek - Page 2 Icon_minitime1Nie Wrz 13, 2015 10:11 pm

- Cholerny Stark – warknęła do siebie, zirytowana brakiem połączenia. – Wykastruję tego play…
Zacięła się na wspomnienie ostatniej rozmowy z Iron Manem. Z dziwną konsternacją przekrzywiła głowę, jakby rozważała przyczyny zaistniałej sytuacji. Wciąż nie znała „fascynujących” szczegółów odnośnie jego… nowego i bardzo osobliwego stanu fizycznego.
- Wysterylizuję… ? – dodała, poprawiając tok myślenia, zastanawiająco zaintrygowana tą anomalią.  
Niespodziewanie spojrzała na Ms. Marvel.
- Agentka Harris w razie potrzeby będzie oddelegowana do pomocy Tobie. Pamiętaj, że będziesz miała na karku Kapitana… Jest pierwszym, zaraz przede mną mnie, mającym problem z zaciąganiem dzieciaków. Póki co ruszaj w teren i na podstawie raportów oceń, co wymaga ingerencji w pierwszej kolejności. Włamanie w laboratorium, najazd na Avengers Tower… wybieraj, ale mądrze. I pozostań w kontakcie, bym mogła zarządzić resztą.
Ponownie sięgając po swój tablet leżący przed nią na stole, uśmiechnęła się krzywo.
- Do niańczenia jeszcze wrócimy – dodała, jednak nie patrząc już na drugą kobietę, zakładając, że jest w swojej drodze do opuszczenia mostka.
- Czy ktoś może, do cholery, dać mi wreszcie ten raport od agenta z Instytutu…? Tak? Nie? Świetnie… dziękuję za odpowiedź.
Uniosła głos na jednym wydechu, kiedy Ms. Marvel pozostawała jeszcze w zasięgu słuchu, aczkolwiek nie unosiła swego tonu. Była obojętna, wpatrzona w ekran średniego elektronicznego urządzenia przed sobą. Zapraszającym gestem, choć bez kontaktu wzrokowego, kiwnęła na mężczyznę już od jakiejś chwili stojącego niepodal.
Zakładając, że przyjął zaproszenie i siadł – lub chociaż zbliżył się do stołu, kontynuowała.
- Jesteś bezpieczny – powiedziała, zaskakująco trafnie i dwuznacznie dobierając słowa, zważywszy na lekką niepewność z powodu wezwania Drakona na mostek. – Fury ręczy.
Chociaż  Fury’ego tu nie było. Co dokładało tylko kolejną pozycję w cholernie długiej liście zmartwień i problemów do rozwiązania… Hydra, mutanci, ich ujawnienie w mediach, zagrożenie biologiczne, przedszkole nowych Avengers… Cholera. Za dużo tego, nawet jak na nią. Jakim kurewsko boskim sposobem panował nad tym Fury?

Dając moment od wyświetlacza swoim zmęczonym oczom – jak i z tego względu, że wypadało przywitać się z wezwanym agentem – uniosła swoje spojrzenie.
Młody.
Zadziwiająco młody.
I zastanawiająco dojrzały. Doświadczony.
Wróciła spojrzeniem do odczytnika.
Skąd te oczy…? Nie mogła ich zlekceważyć. Jak i ulubionego koloru. Jasny brąz. Naprawdę jasny. Przynosił na myśl whisky.
- Imponujące akta – mruknęła pozornie do siebie. – Rozległe umiejętności, wyjątkowe zdolności, dobre rekomendacje, jak u pana Fury’ego za piecem…
Nie zamierzała prowokować. To były tylko słowa. A może aż?
Zerknęła na mężczyznę.
- Może moglibyśmy porozmawiać? – upewniła się uprzejmie. – Może nawet na osobności.
[zt x ???]
Powrót do góry Go down
Carol Danvers
Mistrz Gry | Captain Grammar
Carol Danvers


Liczba postów : 467
Data dołączenia : 24/03/2013

Mostek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek - Page 2 Icon_minitime1Pon Wrz 14, 2015 11:55 am

Carol, w oczekiwaniu na dalsze słowa Hill, rozejrzała się po mostku. Nieco znużona, bez specjalnej uwagi, którą skupiłaby na którymś z agentów. Wzrokiem wróciła do Marii dopiero, gdy ta coś wspomniała o Starku i braku kontaktu z mężczyzną. Danvers nie przestawiała się, by mówić do Starka, jak do kobiety, nie było potrzeby. Poza tym - była pewna, że mężczyzna i tak wkrótce wróci do swojej prawidłowej, przystojnej formy (choć i urody w aktualnej postaci odmówić nie można było).
- Kapitan będzie miał inne rzeczy do roboty. Obawiać się nie muszę - powiedziała z pewnością w głosie i kiwnęła krótko na następne słowa kobiety. Jak dobrze ogarnęła to najazd i włamanie było ze sobą powiązane, więc siłą rzeczy dwie pieczenie na jednym ogniu i będzie to załatwione. Tak przynajmniej pomyślała blondynka, spoglądając na przybyłego Drakona, któremu przyjrzała się uważnie, a następnie go wyminęła i skierowała się do wyjścia.
To co miała powiedzieć - powiedziała. Teraz wypadałoby tylko sprawdzić, jak ci w Avengers Tower się trzymają i dowiedzieć, kto ich odwiedził.
Opuściła mostek, Helicarrier i poleciała w odpowiednią stronę.

/zt
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Mostek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek - Page 2 Icon_minitime1Nie Wrz 20, 2015 3:33 pm

Mężczyzna odsunął się lekko na bok, przepuszczając Carol, a następnie podszedł do biurka i usiadł we wskazanym miejscu. Usiadł w lekko przygarbionej pozycji z rękoma na kolanach. Był to celowy zabieg, mający umożliwić mu szybkie poderwanie się do góry i użycie swej mocy w razie niebezpieczeństwa.
Kenneth nie odezwał się słowem. Nie żywił do kobiety urazy, nie było też tak, że jej nie lubił. Po prostu w tym fachu nie trzeba było się za każdym razem odzywać, by rozmówca wiedział, że potwierdza się jego słowa. Dlatego też jedynie czekał, co Hill powie dalej, kiedy przejdą do sedna sprawy.
Kiedy Maria wstała i zaproponowała by przeszli w inne miejsce, Drakon skinął jej głową w geście, że się zgadza. Następnie udał się za kobietą, pozwalając swemu towarzyszowi badać i pilnować otoczenia za pomocą swego umysłu. [zt wraz z Hill]
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Mostek - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mostek   Mostek - Page 2 Icon_minitime1

Powrót do góry Go down
 
Mostek
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marvel Universe: The Avengers PBF :: Midgard :: Helicarrier-
Skocz do: