Gniew Loa

Tytuł: Gniew Loa

Poziom: Średni/Trudny.

Data rozpoczęcia: Jak tylko pojawi się odpowiednia ilość śmiałków.

Ilość graczy: 2-3

Frakcja: Bohaterowie. W pierwszej kolejności Avengers i ktokolwiek inny spowinowacony z SHIELD. Nie widzę jednak problemu by pojawił się ktoś inny, jeśli tylko wymyślimy razem jak dowiedział się o zdarzeniu.

Opis: Manua Loa jest jednym z najbardziej aktywnych i najmasywniejszych wulkanów na ziemi. Jako że dookoła niego żyją ludzie i całe masy turystów w kurortach, stan wulkanu jest ciągle monitorowany przez gęstą siatkę urządzeń wczesnego ostrzegania. Jednak najnowsze odczyty urządzeń wskazują na aktywność wykraczającą ponad jakąkolwiek znaną skalę. Ogłoszono alarm, ewakuację wyspy, a także zmobilizowano wszystkie możliwe służby porządkowe i ratownicze. Nie do wszystkich uda się jednak dotrzeć na czas. Służby wysłały prośby o natychmiastową pomoc do wszystkich pobliskich jednostek, ale także do Avengers. Wulkan może bardzo gwałtownie wybuchnąć w każdej chwili.

Uwagi: Sesja pierwotnie stworzona na prośbę gracza, który opuścił forum. Misja typowo ratunkowa w której należałoby wesprzeć służby ratownicze w dotarciu do jak największej liczby ludności i zminimalizować skutki katastrofy. Poziom trudności związany jest głównie z uwagi na życia postronnych, niż graczy. Sesja była początkowo projektowana dla trzech graczy, ale wciśniemy czwartego jak będzie wielu chętnych.

Od siebie dodam tylko że wolałbym postacie które byłyby jakoś w stanie pomóc, a nie tylko stać i się przyglądać. (lot, telekineza, kontrola energii, odporność na temperatury, magia itp)

Wolne miejsca:
- Erik Magnus Lehnsherr
-Annie Brockie
-Scott Summers

Jeśli będzie miejsce i nikt nie będzie miał żadnych "ALE" to chętnie zgłaszam Armor. Grupa X-Men, więc chyba nie byłoby problemu z założeniem, że prośba została skierowana dalej do Instytutu i wysłano również swoje wsparcie. Można poprosić Emmę żeby fabularnie ładnie wszystko rozegrać. Taka luźna propozycja ^^

Armor ze swoim pancerzem nadawałaby się do misji. Super siła, wytrzymałość na obrażenia i temperaturę, możliwość przybrania wielkich rozmiarów.

Drakkeska się nada w końcu nie podlega już kontroli swoich stwórców, jest też odporna na ogień (w granicach rozsądku), może latać i teleportować się więc w sumie czemu nie ? Jest też tak troszku silna

<:

Fabularnie? Widzę to tak, że Drakkeska przez przypadek się tam zaplątała i widząc, że ktoś tam ewakuuje ludzi postanowiła cichaczem się przyłączyć

Wątpię, żeby nas gdzieś wysłali Armor, Kitty sabotuje nasze Blackbirdy, żebyśmy nie opuszczali szkoły, więc dopóki w niej siedzi będzie ciężko. Chyba, że poleci się gdzieś normalnym samolotem pasażerskim.

Też bym tam poleciał bo magma mi prawie nic nie robi, ale ze złośliwością nie wygrasz.

Wybaczcie że nie odpowiedziałem wcześniej, ale miałem sporo na głowie.

Co do instytutu, to przypominam że wciąż nie jest on jawny, więc na pewno nie wyszła do niego oficjalna prośba. Te kilka osób, (między innymi SHIELD), które wie o jego istnieniu raczej nie powoła się na tak delikatną kartę, mając do dyspozycji wiele innych. Gdyby zebrała się natomiast większa grupa x-men nie widzę przeciwwskazań żeby ekipa trafiła na miejsce "przypadkiem" na przykład pod pretekstem rekrutowania jakiegoś tamtejszego mutanta do instytutu. (w czym Rockslide ma z resztą dość spore doświadczenie, bo na forum robił to przynajmniej dwa razy) Wtedy moglibyście być na miejscu odpowiednio wcześniej. Nawet klasą ekonomiczną.
Z tego co jednak widziałem Armor, to w dopiskach do twojej KP od Lokiego widać, że podtrzymywanie pancerza na dłużej powoli cię męczy, a fabularnie akcja może trochę potrwać. Do tego nie jesteś odporna na skrajnie wysokie temperatury, więc pływania w lawie nie będzie. Tak tylko zaznaczam dla zasady.

Drakkeska, co do ciebie, to chyba rzeczywiście nie będzie lepszego settingu dla kosmicznej ognistej jaszczurki, niż okolice wulkanu. Słyszałem że przerabiałaś swoją postać i nie jest już tak krwiożercza jak kiedyś, ale wciąż widzę że należy do czarnych charakterów. Napisz mi na pm jak mniej więcej byś to widziała.

UP

A więc w porządku. Jeśli przez jakiś czas nikt się nie zgłosi, to ruszamy z takim składem. Wszystkich chętnych zapraszam do wychodzenia powoli ze swoich tematów. Rozejdźcie się do pokoi, czy coś w tym guście. Jak wszyscy będą już wolni, to w pierwszym MG opiszę jak trafiacie na miejsce.

Hmmm.... Chyba, że potrzebowałbyś Rulka i ewentualnie jeszcze jednej osoby, która po prostu by była ze mną. Oczywiście oboje byśmy byli z Thunderbolts. Najpewniej byłby to Slayer

Może nie jestem jakoś zbytnio potrzebny przy wulkanie, ale mam całą masę żołnierzy i helikopterów, które mogą pomóc w ewakuacji.

Można uznać, że prezydent wyznaczył Thunderbolts do pomocy i Ross wraz z oddziałem leci na pomoc. Może być tak, że trzymamy się dalej i po prostu zapełniamy helikoptery do ewakuacji.

Z resztą jest to okazja, żebym poprowadził trochę generała, a nie Red Hulka. W końcu ludzie mogą się troszkę wystraszyć czerwonego olbrzyma.

Kwestia jest tylko taka, że muszę przeprowadzić jeszcze rozmowę ze Slayerem i mogę dołączyć troszkę później tłumacząc się tym, że musiałem jednak przebyć tą trasę z Washingtonu.

Niestety muszę odmówić.

Pierwszym powodem jest to, że pięciu graczy to już spory tłok. Planowałem tę sesję dla trzech osób.

Po drugie o ile wojsko będzie pomagać przy ewakuacji, to jest to zadanie raczej dla gwardii narodowej, niż jednostki, którą jest Thunderbolts. Do tego z Waszyngtonu na Hawaje jest dobre 10 godzin lotu, tak więc nawet mając do dyspozycji wojskowy transport, to mobilizowanie jednostki, będącej po drugiej stronie stanów nie byłoby opłacalne. Tak więc scenariusz w którym generał Ross wkracza na pomoc jest mało prawdopodobny. Pewnie zająłby się tym ktoś, kto jest po prostu bliżej.

Jeśli macie ze Slayerem naaaaaprawdę ochotę na tę misję, to musielibyście być na miejscu "przypadkiem" przed wybuchem. Oczywiście nie mielibyście wtedy przy sobie nic poza małym oddziałem, który byłby tam ewentualnie z wami. Do tego nie wiem czy to jest misja dla postaci Slayera. Może pomyślcie o czymś bardziej pasującym?

Zdaje sobie sprawę z ograniczeń mocy Armor i nie zamierzam kąpać się w wulkanie xD
Ja w zasadzie jestem wolna, zostało mi napisanie ostatniego posta z wyjściem z tematu ^^

Post startowy znajduje się tutaj.

https://theavengers.forumpolish.com/t2235-miasto-hilo#28611

Nie ma ustalonej kolejki, odpowiadam gdy tylko pojawi się komplet odpisów.
Jeśli ktoś będzie zbytnio zalegał z odpisami zostanie z mniejszym lub większym skutkiem pominięty w kolejce.

Miłej zabawy.

Drakkeska znowu znika na dłużej, więc odpada z misji. Postać można zabić.

Ja jestem jakby co. Może ktoś się pojawi na misji dodatkowo za dwie odpadnięte osoby?

Popieram oficjalnie pytanie Rockslide'a co do dodatkowych graczy.

Jeżeli ktoś chciałby uczestniczyć w sesji, a do tego ma pomysł jak jego postać mogłaby się tam znaleźć, to proszę o kontakt.

Do tego czasu wygląda na to że Santo ma solową misję.

Reaktywuję misję, która umarła na wskutek zniknięcia graczy.

Wszystkie szczegóły znajdują się w poście organizacyjnym u góry tematu.

Szczególnie chętnie widziałbym członków x-men, którzy mogą zająć się tam wątkiem nowo przebudzonej mutantki.

Biorę - Jeśli masz czas na prowadzenie po tej misji - questa z Bolivią/Wenezuelą. Uznałem ostatecznie że Wenezuela brzmi lepiej.

Ustaliliśmy już wcześniej, że jak tylko znajdziesz jeszcze jednego gracza, to poprowadzę tę twoją misję niezależnie od tego czy zapiszesz się na Hawaje czy nie.


Wolałbym żebyś nagle nie znikał w połowie przygody, jeśli tylko znajdą ci się chętni na coś innego. Zastanów się więc czy na pewno chcesz się tutaj zapisać, czy może szukać chętnego na tę swoją i mi to potwierdź.

Bractwo Złych Mutantów, reprezentowane tutaj przez jego aktualnego przywódcę z chęcią pokaże ludziom jak bardzo ich moralne łatki nie pasują do mutantów. Wchodzi w to jeszcze chęć uratowania i rekrutacji nowego członka naszej rasy.
Zestaw moich mocy jest znany i zapewne okaże się przydatny. Mimo bycia czarnym charakterem, nie cieszę się ze śmierci tysięcy ludzi. Mogę współpracować, by ocalić życia, tak długo, jak życia mutantów będą jednymi z nich.

Ok, podsumuję tutaj naszą prywatną rozmowę, żeby nam to nie uciekło.

Wolałbym żebyś trafił na miejsce eventu z innego powodu, a nagła eksplozja zaskoczyła cię gdy już tam będziesz. Gdybyś chciał reagować na sam wybuch wulkanu przybyłbyś tam dość późno, a żywioł szalałby już w najlepsze.

Proponuję podobny powód wizyty na Hawajach jaki mieli x-men, czyli rekrutację nowo odkrytej mutantki. Jako że zaczynasz grę na forum z całkiem niezłą reputacją u x-men i w instytucie, mogłeś po prostu usłyszeć o wykryciu jej przez Cerebro, a teraz próbujesz dotrzeć do niej przed x-men. W poszukiwaniach jej na miejscu przeszkodzi ci wybuch wulkanu.

Twój zestaw mocy byłby rzeczywiście bardzo przydatny i odpowiedni do tej przygody, co miejscami mogłoby czynić ją nawet zbyt łatwą, ale w takim przypadku zastosujemy omówione wcześniej ograniczenia.

Podsumowując, wpisuję cię na listę.

Zachęcam też innych graczy do zapisów. Może członków X-men do sportowego wyścigu po młodą mutantkę?

Jakoś wstępnie mogłabym Annie zaproponować, ale nie jest w żadnej organizacji więc może to utrudnić dowiedzenie się o misji. Potrafi latać więc w jakiś sposób też może pomóc.

Dobra, widzę że poprawiłaś kartę.
Sama moc latania sprawi że sesja stanie się dla ciebie grywalna, choć pewnie zdajesz sobie sprawę że nie będziesz zdolna pomagać ludziom w tak masowy sposób jak na przykład magneto. Odporność na temperatury też zapewnia ci pewną przewagę, ale od razu zaznaczę żebyś nie próbowała nurkować w magmie, Annie* nic takiego.

Tak jak w powyższym przypadku sugeruję byś była już na miejscu z dowolnego powodu podczas wybuchu. Reagując na niego po fakcie przybyłabyś już dość późno. Wasze postacie już się znają. Może udacie się tam razem. Erykowi przydałaby się jakaś przyjazna twarz po jego stronie by łatwiej przekonać młodą mutantkę do swoich ideałów.

To tylko propozycja, możecie zrobić jak chcecie. Zanim zauważycie że obydwoje jesteście mutantami może pojawi się kolejny chętny gracz. Jak nie to możemy zaczynać jak będziecie gotowi.

Wpisuję cię na listę.

*Pun intended

Jak widzisz Cyclopa w misji? Odszedł z instytutu, gdyż nie uważa nowej władzy. Nie może poradzić sobie, że nie ma Jean Grey. Długo czas mnie nie było na forum. Więc fabularnie, można zrobić tak że Scott chciał odpocząć od wszystkich problemów i znalazł się akurat tam. Próbuje wszystko poskładać sobie do kupy , a że akurat to była ta wyspa, cóż pech. :)

Nie przeszkadza mi fakt że Cyklop skoczył na małe wakacje, jest na miejscu już od jakiegoś czasu i akurat wtedy przydarza się kataklizm. Wasze przypadkowe spotkanie na miejscu mogłoby być tym ciekawsze, bo w większości się znacie.

Pamiętaj jednak że twoje moce są raczej ofensywne i przyjrzyj się moim podpowiedziom z posta organizacyjnego. Nie przekreślam od razu twojego udziału, pamiętaj jednak ze priorytetem misji będzie ratowanie cywili.

Jeśli pomimo tego dalej jesteś chętny, to dopisuję cię na listę.

Rozumiem, że moce mam ofensywne i zdaje sobie sprawę , że na za wiele mogą się nie przydać.
Choć przez ostatnie wydarzenia Scott bedzie bardziej zdeterminowany, żeby przydać się komuś.

A dla mnie osobiście odpowiada takie wejście na forum po długiej nieobecności i lekka rozgrzewkę ,bez żadnych walk. Tylko czysta misja ratownicza. Więc, jestem jak najbardziej na tak.
W razie pytań będę pisał do ciebie na PM

Dobra. Dopisuję cię na listę.

Mamy komplet więc możemy zaczynać.

Ze względu na specyfikę misji, niech każdy z was da najpierw posta, w którym byłoby pokazane co robiliście, lub jak przybyliście na wyspy. Następnie jak się już rozgościcie, wejdę z GM wprowadzającym.

Najwygodniej by było gdyby wszyscy pisali w Mieście Hilo, nawet gdyby zwiedzali okoliczne plaże itp.

Miejsce akcji poniżej

https://theavengers.forumpolish.com/t2235-miasto-hilo#28610